Życzenia nigdy nie są na czasie. Zwykle nietrafione. Kto zna wnętrze. Zwykle poniewczasie. Bo rzeczywisty czas potrzeb jest zagadką. A przedwczesne. Jakoś wstyd dawać te 100 lat. To za mało. Słowa. Za mało. Prezenty jako ersatz. Pomyłka i przeproszenie. Lepiej pomilczeć. Razem i osobno. Starać się rozumieć. Właśnie wczuć. Więc, Panie Tadeuszu, po przydługo-nudnym prologu: pax tecum.
----------------
Gazeta.pl podała informację o nowych wierszach Solenizanta. Odnośnik do Biura Literackiego daje taką oto piękną zapowiedź:
Tadeusz Różewicz
zawód: literat
zawód: literat
widzę i opisuję
to jest epika
powieść opowieść
czuję i opisuję
to jest liryka
poezja
myślę i opisuję
to jest filozofia
poezja "dydaktyczna"
czuję widzę myślę
i muszę To opisać
to jest natchnienie
czytanie przepisywanie
poprawianie i czytanie
milczenie i wściekłość
odczytywanie
to jest właśnie "zawód"
pisarza poety i
literata
2010 r.
to jest epika
powieść opowieść
czuję i opisuję
to jest liryka
poezja
myślę i opisuję
to jest filozofia
poezja "dydaktyczna"
czuję widzę myślę
i muszę To opisać
to jest natchnienie
czytanie przepisywanie
poprawianie i czytanie
milczenie i wściekłość
odczytywanie
to jest właśnie "zawód"
pisarza poety i
literata
2010 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz