16 kwietnia 2010
15 kwietnia 2010
14 kwietnia 2010
Jerzy Liebert "Litania do Marii Panny"
Łodzi z koralu.
Serc Przewoźniczko
Ponad głębiną,
Kładko cedrowa
W nas przerzucona -
Przenieś nią miłość.
Granico prosta.
Która Bóg serca
Nasze przemierzył -
Włącz ziemie żyzne
Do ciała mego,
Co puste leży.
Dwunasiodzwięczna
Cytaro. której
Struny są z nieba -
Dźwięk mowy ludzkiej
Dla ucha mego
Przywróć od nowa.
Łask Błyskawico.
Rozwiąż mi oczy.
Bym w nich obudził
Matkę i ojca.
Siostry i braci.
I wszystkich ludzi
O, wstąp w me grzechy,
Jak w miasta judzkie,
Swoim imieniem
Mario z Libanu!
Mario z Egiptu!
Mario z Betlejem1
Jak krzak skarlały.
Jałowiec ciemny
Jest moja wiara.
Pozwól jej rosnąć.
Panno wysoka.
Ku niebu dalej!
Niech w Ciebie wejdzie,
Za Tobą idzie,
Przed Tobą pada -
Różo otwarta.
Lipca pogodo.
Psalmie Dawida!
13 kwietnia 2010
Juliusz Słowowacki - "Hymn"
Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowéj wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże!
Jak puste kłosy, z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próżen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed tobą głąb serca otworzę,
Smutno mi, Boże!
Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski...
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!
Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!
Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu,
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!
Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nie oddane kolumnowym czołom;
Alem jest jako człowiek, co zazdrości
Mogił popiołom...
Więc że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!
Kazano w kraju niewinnéj dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!
Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli twoi w siebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący - marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!
Pisałem o zachodzie słońca,
na morzu przed Aleksandrią.