31 marca 2012

To muszę napisać

POTRZEBNY JEST MI KTOŚ,
KTO MNIE PODTRZYMUJE,
UPEWNIA, ŻE JEST POKÓJ WIĘKSZY NIŻ BÓL,
ŻYCIE SILNIEJSZE NIŻ ŚMIERĆ,
MIŁOŚĆ SILNIEJSZA NIŻ LĘK. 


HENRI NOUWEN, ŻYCIE UMIŁOWANEGO

17 marca 2012

Dzień Szymborskiej

Pięć "nocek" w pracy odespałem trzema godzinami. Przecież za oknem prawie wiosna! A potem, kiedy wyzwoliłem się spod władzy odkurzacza i brzucha (choć drugiej władzy nie żałuje zważywszy na pyszny sos pieczarkowy z kurczakiem mniam), oddałem się miłej lekturze eseju o Szymborskiej w najnowszym "Śląsku". Piękne zdjęcia i trzy wiersze. Cudowne. I nie koniec: po południu film dokumentalny Kolendy-Zalewskiej oraz godzina z poezją Noblistki w wykonaniu miejscowej grupy Infinitas. Tego mi trzeba było. Zatrzymać się w tej "chwili". Docenić czas. Odejść nieco od ego. Zamienić wszędobylskie "wszystko" w trochę "nic". Szkoda, że Jej nie ma. Dobrze, że można czytać...

11 marca 2012

Zmiany. Decyzja.

Uświadomiłem sobie, że przerwa w blogowaniu nie wpływa na mnie negatywnie. Czyli: blog to nie nałóg. Niespecjalnie mi zależy na dokumentowaniu wydarzeń z życia. W sumie: po co? dla kogo? Wpisywanie myśli, zdjęć etc. lub wymyślanie tematów również wydaje mi się bezcelowe. I tak piszę zazwyczaj coś w kalendarzu, notatniku, w komórce...

Wiem, że muszę zmienić strategię bloga. Zostaje sam blog - to jednak ważny zapis! - ale posty rzadziej, przypadkowo, bez zabawy w formatowanie, bez częstych przedruków z Gazety czy Polityki, bez sztucznej inteligencji i kreacji, bez względu na innych czytających lub o wiele bardziej nie-czytających.

Czyli jak będzie? Krótko: mniej, spontanicznie, luźno, autentycznie.(mam nadzieję:)