25 grudnia 2014

Sein und Klaus

Żadne to odkrycie i nie powstało po holiłoodzkim filmie typu happy chrystmas,  raczej po spacerze z dziećmi nad niejedym stawem w te święta i szukaniem starych dębów,  lip, brzóz, kormoranów, żurawi,  cyranek, setek mew  i rybitw..., raczej po szczerej właśnie szczerej rozmowie z żoną i już po daniach,  po niby wigiliach - chodzi o prawdę i obecność bliskiego mi człowieka. To jest zasada istota tych i wielu innych świąt.

wietrzna wigilia


14 grudnia 2014

Twarze

Czasem prześladuje mnie przyszłość. Widzę znajomą twarz kobiety i w okamgnieniu jest starsza o 30 lat. Wystarczy jakiś grymas, skrzywienie i już. Na szczęście "wizja" mija. Ale myśl o przemijaniu zostaje. Golę się rano. Znów ten sam widok. Jaki będę na starość? Kolejne siwe włosy, obwisła skóra. Co jednak w środku, w głowie, czy tam także zmiany? Zdzieram krótki zarost. Odmładzam się na starcie dnia. A potem myśl o synu. Czy kiedyś wybierzemy się na piwo, aby pogadać o polityce, o nowościach w bibliotece, o dziewczynach? Może zbyt mocne słowo "prześladuje". To raczej lęk, by nie stracić czegoś ważnego z "teraz". Ale przecież to nieuniknione.  W jakimś sensie wszyscy jesteśmy zakładnikami przyszłości.