22 lutego 2015
8 lutego 2015
Kontrasty
Może to ostatni atak zimy. Luty jednak przed nami i mój skowronek, którego ostatnio wiele razy słyszałem, musi raczej poczekać. Kiedy więc od rana wiało śniegiem pognało mnie nad stawy. Zamieć właśnie się skończyła. Śnieg w wielu miejscach ubity. Drzewa białe z jednej strony. Stawy z tylko z jednym okiem wody. Ruchliwe łyski miały trochę szczęścia. Przede mną tylko dwa ślady w jednym kierunku - pan z psem. Śnieg pozornie wygładza. Raczej kontrastuje. Ukazuje czerń, brąz, błękit.
5 lutego 2015
Pamiętniczek 6
Zastanawiałem się dlaczego mimo dwóch tygodni od 110 urodzin Poety Kocia nadal o tym myślę (w wolnych chwilach) i żałuję, że szampan nie wypalił tj. z pewnością wypalił, czyli wystrzelił, ale nie dla mnie, bom chory leżał. Więc myślę czemu? I wiem:
Wniosek: najlepiej obchodzić 110!
Dodatek pamiętnikarski dziś okraszony prawdziwym foto na łóżku - oczywiście nie ja tylko on.
Po co oczka puszczać?
Po co tak figlować?
Potem prać pieluszki,
Obiadki gotować!
- 100 urodziny przegapiłem, gdyż Mistrz Konstanty był poza moją egzystencjalną orbitą,
- 150 urodziny ojca Zielonej Gęsi przyłapią mnie na mojej 80, więc niestety zapomnę...
Wniosek: najlepiej obchodzić 110!
Dodatek pamiętnikarski dziś okraszony prawdziwym foto na łóżku - oczywiście nie ja tylko on.
Po co oczka puszczać?
Po co tak figlować?
Potem prać pieluszki,
Obiadki gotować!
1 lutego 2015
Pamiętniczek 5
Chciałem się szczęśliwie pożegnać z serią urodzinową Pamiętniczka dla K. Gałczyńskiego, ale nie umiem... Przykłady same wpadają w ucho. W Dwójce J. Kisielewski, jak zawsze miło, rozmawiał tym razem z córką Z. Maklakiewicza, który zostawił po sobie taki oto wiersz cytowany na antenie:
Idę sobie po Warszawie
Gołąb nasrał mi na ramię
Ja dlaczego ja
Warszawa milion mieszkańców ma.
Stąd ośmielony wpływem ptactwa stolicy na estetykę i życie praktyczne publikuję, za zgodą Żony, fragment jej "Pamiętnika", a dokładnie wpis na stronie 1.:
Zapamiętaj!!!
Dbaj o siebie - tak być musi
Aby Twój portret
Wszystkich kusił.
Maluj siebie nieprzesadnie
I wygladaj zawsze ładnie,
Weź korektor, puder, szminkę,
Miej wesołą zawsze minkę,
Później cienie, kredki, róż
I gotowa jesteś już.
Idę sobie po Warszawie
Gołąb nasrał mi na ramię
Ja dlaczego ja
Warszawa milion mieszkańców ma.
Stąd ośmielony wpływem ptactwa stolicy na estetykę i życie praktyczne publikuję, za zgodą Żony, fragment jej "Pamiętnika", a dokładnie wpis na stronie 1.:
Zapamiętaj!!!
Dbaj o siebie - tak być musi
Aby Twój portret
Wszystkich kusił.
Maluj siebie nieprzesadnie
I wygladaj zawsze ładnie,
Weź korektor, puder, szminkę,
Miej wesołą zawsze minkę,
Później cienie, kredki, róż
I gotowa jesteś już.
Subskrybuj:
Posty (Atom)