Towarzyszą mi ostatnio dwa teksty, dwie myśli. Pierwszy należy do Wisławy Szymborskiej, drugi do Ryska Riedla. Noblistka przemawiała w 1996 r. a Dżem grał utwór Wokół sami lunatycy na płycie The Singles w 1992 r. Wiedza i sen. Pewność i marzenia. Poszukiwania i bierność. Warto przeczytać i warto posłuchać.
Natchnienie, czymkolwiek ono jest, rodzi się z bezustannego
"nie wiem".
…wszelka wiedza, która nie wyłania z siebie nowych pytań, staje się w szybkim czasie martwa, traci temperaturę sprzyjającą życiu. Dlatego tak wysoko sobie cenię dwa małe słowa: "nie wiem". Małe, ale mocno uskrzydlone. Rozszerzające nam życie na obszary, które mieszczą się w nas samych i obszary, w których zawieszona jest nasza nikła Ziemia. Gdyby Izaak Newton nie powiedział sobie "nie wiem", jabłka w ogródku mogłyby spadać na jego oczach jak grad, a on w najlepszym razie schylałby się po nie i zjadał z apetytem. Gdyby moja rodaczka Maria Skłodowska-Curie nie powiedziała sobie "nie wiem", zostałaby pewnie nauczycielką chemii na pensji dla panienek z dobrych domów, i na tej - skądinąd zacnej - pracy upłynęłoby jej życie. Ale powtarzała sobie "nie wiem" i te właśnie słowa przywiodły ją, i to dwukrotnie, do Sztokholmu, gdzie ludzi o duchu niespokojnym i wiecznie poszukującym nagradza się Nagrodą Nobla. Poeta również, jeśli jest prawdziwym poetą, musi ciągle powtarzać sobie "nie wiem". Każdym utworem próbuje na to odpowiedzieć, ale kiedy tylko postawi kropkę, już ogarnia go wahanie, już zaczyna sobie zdawać sprawę, że jest to odpowiedź tymczasowa i absolutnie niewystarczająca. |
Sen to zło,
nie ma złudzeń
Sen ogarnął wszystkich ludzi Czarno wokół, miasto śpi Nikt nie może się obudzić Kot na dachu, szczur w kanale Księżyc kusi mundurki białe Zielonego światła brak
Ref:
Lunatycy otaczają mnie O, o, o !
Bloki czarne
cień rzucają
A z otwartych, ślepych okien jak łzy białe Lunatycy uciekają Lunatycy uciekają Zakochani w sobie Wokół same lustra otaczają ich Nie widzą nic nie, nie słyszą nic, nic nie czują |
Tekst Ryśka Riedla brzmi w dobrze mi znanej, bardzo smutnej piosence. Słowa pani Wisławy zdecydowanie bardziej do mnie przemawiają i... to zupełnie inna bajka
OdpowiedzUsuńW sumie nie chcę łączyć tech dwóch z gruntu nieporównywalnych tekstów. Raczej chodzi mi o samą ich paradoksalną obecność w jednym umyśle człowieka tj. moim ;). Ale jest jeszcze tyle innych spraw wokół snu, wokół sensu poznawania, wokół niepewności świata, wokół wyobcowania człowieka w tłumie ludzi na ludzkiej pustyni...
Usuń