Poniższa "Zielona Gęś" znajduje się na pierwszym miejscu w zbiorze "najmniejszego teatru świata" Wydawnictwa ISKRY - 2009, s. 5n - z posłowiem Córki Poety, kontynuatorki i ulepszycielki "Gęsi". (Dzięki Ci Żono za superprezent, kochanego Gałczyńskiego!). Dyrektor Konstanty objął ów teatr w 1946 roku "na deskach" ostatniej strony popularnego tygodnika "Przekrój". To chyba pierwsza sztuka... Jakże aktualna, bo i wiosna i krew i płacz i oczekiwanie nasze polskie na białego konia z generałem (przecież nie Jaruzelskim) i drogie jajka i wybite lewe oko (utyka "lewa noga" Wałęsy?) i narodowa nuda i Smoleńsk nawet.
Teatrzyk ZIELONA GĘŚ
ma zaszczyt przedstawić
Potwornego wujaszka
Występują:
POTWORNY WUJASZEK
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA
GENERAŁ MŚCISŁAW
POTWORNY WUJASZEK:
(ocieka krwią)
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA:
Cóż to za nowy kawał, Alojzy?
POTWORNY WUJASZEK:
Zamordowałem baronową.
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA
(głucho):
To już szósta zbrodnia w tym tygodniu. Alojzy, co się z tobą stało?
POTWORNY WUJASZEK:
Nuda. Nudzę się.
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA:
Nudzisz się? Och, jaka to szkoda, że jestem sparaliżowana, bo uplotłabym sobie wianek z narcyzów i w tym wianku zatańczyłabym ci taniec Mórz Południowych. Pamiętasz, jak w Mszalnej Dolnej...
POTWORNY WUJASZEK:
Gdzie jest nasz kotek?
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA:
Wyszedł na dach.
POTWORNY WUJASZEK:
Szkoda, bo chciałem go udusić. Dusić. Dusić. Nuda.
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA:
Och, uduś mnie, nieszczęsny. Przecież i tak nie dla mnie radość życia, skoro lewe oko mam wybite przez ciebie i tylko pół wiosny widzę w tym roku.
POTWORNY WUJASZEK:
Wiosna? Wiosna będzie wtedy, jak wróci generał.
NIESZCZĘŚLIWA CIOCIA:
Czy wróci?
POTWORNY WUJASZEK:
Wróci z bronią w ręku. Na białym koniu. I wszystkie dzwony uderzą. I nie będzie nudy, tylko konstrukcja i wielki, natchniony płacz odrodzenia. Jajka stanieją. Ja zostanę wojewodą smoleńskim. "God save general".
GENERAŁ:
(nie wraca)
POTWORNY WUJASZEK:
(dusi kotka)
Kurtyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz