Był ze mną 12 lat. Pierwszy raz wziąłem go rąk na ulicy obok pracowni braci Uniwersałów w Żywcu. Cena nie ma znaczenia. Ale wagę to miał. Masywny słupek i montaż paralaktyczny plus konkretna przeciwwaga i żeliwne nóżki podróżowały ze mną w cinquecento a potem w oplu. Żółta tuba ze zwierciadłem 17 cm średnicy dawała piękne obrazy. Zarówno na łąkach koło Grojca, w Chełmku, prawie na cmentarzu w Oświęcimiu, w Żywcu-Moszczanicy, gdzieś w Beskidzie Żywickim i Śląskim też, nad stawami gdzie się da, na boiskach szkolnych, przez okno w sali koła astronomicznego w Oświęcimiu, na moim balkonie... Co pozwolił mi oglądać?
Taki mniej więcej był mój Newton 170/900 (2002-2014). A 7 X 2014 otrzymał drugie życie, oby drugą szansę w oświęcimskiej szkole podstawowej, w klasie przyrodniczej, między ławkami niecierpliwych dzieciaków :)
- szczegółowy obraz powierzchni Księżyca
- zaćmienia Słońca i Księżyca
- tranzyt Merkurego na tarczy Słońca (07-05-2003)
- plamy na Słońcu
- pierścienie Saturna
- pasy Jowisza i jego księżyce
- fazy Wenus
- lodowe czapy na Marsie
- "czesanie" gwiazdozbiorów: Łabędź, Wielki Wóz, Lutnia, Andromeda, Perseusz, Orion, Byk, Skorpion, Kasjopea
- mgławice, gromady i galaktyki: M 15, gromady HA i HI, M 31, M 32, M 33, M 110, M 57, M 45, M 42, M 13, M 44, za którymi kryją się wspomnienia, noce, chłód, zaskoczenia, zmęczenia, podziw, uśmiech, ech...
Taki mniej więcej był mój Newton 170/900 (2002-2014). A 7 X 2014 otrzymał drugie życie, oby drugą szansę w oświęcimskiej szkole podstawowej, w klasie przyrodniczej, między ławkami niecierpliwych dzieciaków :)
A czy masz jakieś astro-fotografie zrobione tym Newtonem, czy nie robiłeś ich?
OdpowiedzUsuńŻadnych niestety. Tylko w głowie :) Ale nowym... zobaczymy.
OdpowiedzUsuń