Maj się kończy i w sumie niewiele ciepła, słońca pokazał. Taki to "Królewicz". Więc ja - w poczuciu obywatelskiego obowiązku - wybrałem się przez pola i łany w towarzystwie siedmiu dziewic, kiedy kolega skowronek budzi się do swojej pracy. No, niezupełnie z tymi łanami i dziwicami, ale pstryknąłem kilka fotek zbliżając sie nieco ku przyrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz