Własnie dowiedziałem się, że dziś rano zmarł Największy Poeta Moich Czasów - Tadeusz Różewicz.
Wiele razy powoływałem się tu na Jego poezje i autorytet.
Nie wiem co pisać.
Szczerze mówiąc - tak, mówiąc - nie wierzę w przyjście innego, tej rangi, poety.
Będą podobni, nieistotne lepsi czy gorsi:
T. Różewicz już nic nie powie, nie napisze.
Nie uprawiam tu na blogu reklamy czy cynicznej ściemy pod publikę...
Jest mi przykro.
Żegnaj Panie Tadeuszu.
Wiele razy powoływałem się tu na Jego poezje i autorytet.
Nie wiem co pisać.
Szczerze mówiąc - tak, mówiąc - nie wierzę w przyjście innego, tej rangi, poety.
Będą podobni, nieistotne lepsi czy gorsi:
T. Różewicz już nic nie powie, nie napisze.
Nie uprawiam tu na blogu reklamy czy cynicznej ściemy pod publikę...
Jest mi przykro.
Żegnaj Panie Tadeuszu.
Nigdy nie rozumiałem jego twórczości. Przez to nie ciągnęło mnie do niej. W przeciwieństwie do dzieł Sławomira Mrożka. Bardzo lubię jego opowiadania.
OdpowiedzUsuńRóżewicz też zostawił sporo prozy, lecz także niełatwej.
OdpowiedzUsuńA wiersze... to pewnie kwestia gustu, chwili, osobistych poszukiwań, przekonań czytelnika.
Do mnie Różewicz trafił prostym słowem, szczerością...
Zachęcam do znalezienia "swego" vel "swoich" poetów.
Choć Mrożek to KONKRET!