Przeczytałem na kulturaonline.pl o jubileuszu niemieckiej witryny poezji w wydaniu wielojęzycznym i multimedialnym (tez audio!). Strona Lyrikline.org jest naprawdę niezła, choć trochę liczę, że poza polskimi czterema autorami (Tadeusz Dąbrowski, Adam Pluszka, Piotr Sommer, Adam Zagajewski) rozszerzy spektrum naszej poezji. Bardzo polecam! A dla "niespecjalnie niepoetyckich" można poćwiczyć prawie dowolny język na ładnych tłumaczeniach etc.
Poniżej dwa wiersze laureata nagrody Kościelskich z 2009 roku Tadeusza Dąbrowskiego:
Łąka
Igła skrzypu opada co i rusz na starą
płytę słońca z dźwiękami natury: szum wiatru, plusk
wody, plus świergot ptaków. Wycieraczki
trzcin regularnie rozmazują horyzont.
Ryby w przypływie energii pikują w niebo,
by wstępnie się rozeznać, dokąd pójdą (popłyną)
po śmierci. Zlepione ważki przedrzeźniają
nasze zabawne ruchy i oblatują cały
staw z tym przedstawieniem, wzbudzając gromki rechot.
Burza wyładowuje się na nas i poza strachem
nic nas już nie łączy, gdy uciekamy z łąki,
by nieopodal niepotrzebnie zginąć
pod kołami nocy.
***
To nieprawda, że świat jest bezustannym powrotem
(kiedyś zgubiłem klucze i nie znalazły się, trzeba
było wymieniać wszystkie zamki). Myślimy
tak, bo szukamy podobieństw, a przecież wiosna
nie bardziej podobna do drugiej wiosny niż do
zimy. Nie masz prawa mówić, że jesteś tym,
kim byłeś wczoraj, choćby dlatego, że wczoraj padał
śnieg, a dzisiaj pada deszcz, który nie jest
ani słońcem za chmurami, ani wodą z nieba.
Niebo zresztą też nazywasz niebem z braku
lepszych określeń. Bo sam chcesz być niebem,
a nie tylko słowem „niebo”, trzymającym
błękitną gąsienicę dla zabawy w ustach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz