Chciałbym w 40 lat od pamiętnego kroku na Księżycu skrobnąć cokolwiek mądrego, jakąś myśl, twórcze odkrycie z pogranicza historii idei i filozofii perennis - ale nic z tego. Mój dzisiejszy mały krok ogranicza się do odsypiania nocy zarwanej na zarobkowaniu. Dość utyskiwań. Oto moje kroki (nie wiem dokąd) na zdjęciu dziś wykonanym po ostatniej wizycie w oddziale MBP. I co tam? 4 pozycje i 2 z własnych zbiorów:
- Brodski - kocham-lubię-szanuję i wyczytuję co nieco
- Kawafis - z dobrym aparatem na końcu w postaci przypisów, indeksów i historii Grecji starożytnej (mniam mniam!)
- Kafka - różne opowiadania (w końcu się za to muszę zabrać, choć ugryźć)
- Tatarkiewicz Parerga - czyli od intrygującego tytułu do filozofii w pigułkach wiele obiecujących, gdy zobaczyłem traktat o pięknie poświęcony, znanej chyba z wiersza Herberta Potęga smaku, prof. Izydorze Dąmbskiej
- Czas w krótkim i sensownym ujęciu E. Kleina - fizyka + filozofia + fantastyczna oprawa całości w m1
- nowy lipcowy nr Odry - wybieram, szukam i czasem perły kryją się pod stosami słów obok czarno0białych zdjęć... niczym z pierwszych relacji księżycowej misji Apollo 11.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz